sobota, 14 lutego 2009

WALENTYNKI

Walentynki....w mordę.
Luty był wyjątkowo ciepły,słoneczko prażyło,było miło.Czacha napierniczała,aż miło.Organizm trawił resztki "Róży Kłodzkiej",to było wino.Intensywny kac,dawał impuls o myśleniu, o jednym.Skąd wykombinować kasę,na czachojeba?Dryń,dryń-coś zatrybiło,Robert!!!Jakoś doturlałem się pod drzwi jego mieszkania.Zadzwoniłem dwa razy,kurwa listonosz jestem,czy co?
Ruda lasencja w drzwiach,na jej widok kutas zrobił dziurę w dżinach.
-O rety,moje serce-mówię-słabo mi.
-Co się stało?
-Robert nie mówił,że zna anioły.Bo jesteś aniołem,prawda?Ludzka istota nie może być tak ładna.
Dobry gryps,zawsze działa.Hehehe.Dziewczę powiedziało,że Robert wróci za godzinę,ale jeśli chcę ,to mogę zaczekać.Nie trza mi dwa razy powtarzać.Wszedłem do mieszkania.
-Jak masz na imię,o Boska istoto,bo ja Bartek.
-Ela.
-Ela?Tyż piknie,ale moje ładniejsze , bo na b.Nie masz aniołku czegoś do picia?
-Kawa,herbata?
-Myślę o czymś, co normalny człowiek pija,a nie o wodnych sikach.
-Rozumiem,mam koniak może być?
-Jasne.
-Jaką masz sprawę do Roberta?
-Uczę cymbała trochę-była to prawda,uczyłem go podstaw judo,sam wtedy trenowałem w klubie.
-Aaa, to super
Wypiliśmy butelkę koniaka w tempie ekspresowym.Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.Ja trzymałem fason,ale Elce alkohol uderzył do głowy.Nie oponowała, gdy zacząłem ją całować.Sutki miała długości małego palca,niesamowite,nigdy takich nie widziałem.Ściągnąłem jej majtki,podwinąłem sukienkę i zacząłem ją posuwać od tyłu.Wydawała pomruki,jak kotka głaskana za uchem.Gdy poczuła ,że już dochodzę,obróciła się i ustami doprowadziła mnie do orgazmu.O raju,byłem w raju!!!Po wszystkim,poszła do łazienki.Gdy z niej wychodziła,otworzyły się drzwi i wparował Robert.
-Cześć Yoyo,co jest?Mamo ,muszę wyjść jeszcze na chwilę.
Mamo???Zamurowało mnie.To jego matka???Kurwa ,byłem tylko dwa lata starszy od niego,miałem 17 lat.Niezłe jaja...To był mój najbardziej pamiętny 14 lutego,wtedy nie nazywany jeszcze Walentynkami,czy Dniem Zakochanych.Aczkolwiek z tym kochaniem....hehehe.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

chuj kurwa , ze s se poruchal przynajmniej