środa, 7 maja 2008

od menela do blogera

Pijąc sobie spokojnie piwko,zdumiewam się jaką drogę przeszedłem,od menela do blogera.
Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział,że będę opisywał swoją historię w necie,popukałbym się w czoło. Dziś mam komfort,norka 20 m2,ale wcześniej...
To było pół roku po rozwodzie, zostawiłem swej eks wszystko,byle szybciej się rozstać.Wyjechałem do Niemiec,wracam,pukam a tu obcy gość mówi pana żona sprzedała nam dom,a tu jest pismo do pana.Zdębiały czytam...eksmisja w nieznane.Pędem do lokalówki,a tam mówią ,że jestem bezdomny w świetle przepisów...Załamka...zacząłem dawać w palnik,kasa z Niemiec topniała błyskawicznie,po pół roku nie miałem na wynajęcie pokoju....wylądowałem na ulicy...bez kasy,meldunku,pracy..co robić?
Zaczęło się piekło bezdomności.....

Brak komentarzy: